Tym razem chciałem zaproponować spacer po najładniejszej – moim zdaniem;-) – dzielnicy Warszawy – Saskiej Kępie. Mimo bliskości centrum, Saska Kępa była włączona do Warszawy dopiero w 1916 r. Do tego też czasu, zgodnie z carskim ustawodawstwem, na terenie wsi mogły istnieć tylko drewniane domy. Do dziś pozostał jeden z nich. I to w zasadzie najstarszy obiekt. Sasów, czyli Holendrów, którzy osuszali tutejsze podmokłe tereny (najniżej położony fragment Warszawy) już nie ma, ale Kępa, czyli zbiorowisko zieleni została :-). Dzielnica, która ma swój klimat i specyfikę, która od bez mała dziewięćdziesięciu lat przyciągała ludzi kultury, nauki i drobnego biznesu (szczególnie w PRLu), o której śpiewano i którą usiłowano zmienić, lokując osiedla ‘robotnicze’, by pozbawić ją burżuazyjno – drobnomieszczańskiego charakteru (za ‘Kalendarzem ‘Stolicy’ Warszawa, 1966) ;-). To także dzielnica lubiana przez cudzoziemców - tu ma siedzibę kilka ambasad i Liceum Francuskie im. Rene Gościnnego. Z kolei ostatnie lata to niebywały rozwój ... gastronomii oraz nowych osiedli. I wreszcie to nasze miejsce (moje z wyboru) :-).

 

  • To był maj pachniała Saska Kępa ...
  • Drewniany dom na Saskiej Kępie
  • Saska Kępa rzeźba w ogrodzie
  • Saska Kępa kwiat magnolii

Park Skaryszewski według niektórych znajduje się na Kamionku, ale tylko administracyjnie. Faktycznie od Kamionka oddziela go Jeziorko Kamionkowskie i stanowi nieodłączną część dzielnicy, co stanowi dla mieszkańców oczywistość, tak jak jego pierwsza i potoczna nazwa (w latach międzywojennych oraz od 1980 jest to oficjalnie Park im. Ignacego Paderewskiego). Park jest miejscem wypoczynku biernego (spacery, wylegiwanie się) i czynnego (łódki, kajaki, konie, boiska). Są tu rzeźby wybitnych twórców (n.in. ‘Rytm’ Henryka Kuny czy popiersie Paderewskiego Stanisława Sikory, mieszkańca Kępy) oraz pomników, nie zawsze udanych – jak Pomnik Żołnierzy Radzieckich. Ale przede wszystkim jest mnóstwo wspaniałej roślinności, rosarium, ptaki, wiewiórki etc.

No i zdaniem ekspertów ;-))) to bez wątpienia najładniejszy park w Warszawie ;-).

  • Park Skaryszewski pomnik Paderewskiego
  • Aleja w Parku Skaryszewskim
  • Wróbel w Parku Skaryszewskim
  • Park Skaryszewski staw
  • Kwitnace drzewo w Parku Skaryszewskim
  • Mostek w cieniu drzew w Parku Skaryszewskim
  • Rzeźba 'Rytm' Henryka Kuny w Parku Skaryszewskim
  • Park Skaryszewski sztuczna kaskada
  • Widok na Jeziorko Kamionkowskie
  • Kwiaty magnolii w Parku Skaryszewskim
  • W Parku Skaryszewskim

Ulica Francuska stanowi nerw dzielnicy. Nie jest głównym ciągiem komunikacyjnym (więcej autobusów jeździ Saską, która jest przelotowa na Gocławek), ale tu koncentrują się najważniejsze lokale gastronomiczne i usługowe, sklepy i drobne biura i życie towarzyskie ;-). Tu umieszczono też pomnik Agnieszki Osieckiej i tu co roku odbywa w maju Święto Saskiej Kępy.

 

Tegoroczne święto już jutro, od 14. Nie zdążyłem przygotować wszystkich materiałów do tej relacji, ale będzie ona z czasem systematycznie uzupełniana i rozwijana. To tylko początek – ciąg dalszy nastąpi ;-)

 

A mieszkańców Warszawy i okolic (oraz będących w mieście przejazdem) zapraszam – 23 maja 2009 r. od 14 – do zobaczenia !

  • Pomnik Agnieszki Osieckiej na Saskiej Kępie

Tegoroczne Święto Saskiej Kępy rozpoczęło się w rytmie ... samby, do tego kolumbijskiej. Taneczna grupa doprowadziła publiczność do pierwszej estrady, na której mieszkanka dzielnicy - aktorka Laura Łącz, otworzyła coroczny festyn. Po powitaniu oficjeli i gości Chóry i Orkiestra Towarzystwa Śpiewaczego na Saskiej Kępie pod batutą Artura Wackiela odegrały i odśpiewały 'Małgośke', a następnie wraz z solistką Julią Karlową przedstawiły wiązankę znanych przebojów muzyki rozrywkowej i klasycznej. Późnej wystęąpiła śpiewaczka operowa Teresa Jadwiga Stępień. W tym momencie kilkunastominutowa ulewa nieco zawiodła publiczność, ale nie zakłóciła występów.... Kolejne koncerty mialy miejsce zarowno na estradze na Obrońców (obok pomnika Agnieszki Osieckiej) jak i na wielu innych scenach, zmontowanych z reguły obok którejś z restauracji czy kawiarni. W zasadzie każdy mógl znaleźć coś dla siebie, bowiem mniej lub bardziej znani wykonawcy prezentowali także poezję śpiewaną, rock, pop, folk (m.in. afrykański), jazz etc. Lista wykonawców: Sentido del Tango (utwory Astora Piazzoli), Wyspy Dobrej Nadziei (Gałczyński), Mafrik Colective (jazz-punk), Dixie Warsaw Jazzmen, Acid Black, Diolof-Man (Strefa Rytmu), Los Navarros, Muchomory (?), Warszawa Kyiv Ekspress (etno jazz inspirowany polską i ukraińską muzyką ludową), Piotr Krupa (gitarzysta - Twój w pamięci ślad – pieśni Boba Dylana), Cukunft (?). Nie wszystkich zobaczyliśmy i usłyszeliśmy, większość nazw przed imprezą niewiele nam mówiła (a jeśli chodzi o tych, których nie usłyszeliśmy nadal niewiele mówi), ale był wybór i możliwość poznania czegoś nowego.

Wokół Francuskej zorganizowane były stoiska zarówno komercyjne, jak i promujące różne organizacje społeczne, oraz ... niestety ... kandydatow na eurodeputowanych. Koło Doświadczalnej Pracowni Litografii artysta - fotografik Tomasz Sikora robił portrety mieszkańców Kępy. Być może powstanie z nich jakiś kolaż. Nieopodal kronikarka dzielnicy Pani Hanna Faryna - Paszkiewicz wraz z varsavianistą Jarosławem Zielińskim zbierali materiały do nowej książki o Kępie. Różnorodność koncertów i towarzyszące imprezy kulturalne odróżniają to wydarzenie, od innych ulicznych festynów organizowanych w kraju.

Knajpy mieły 'dzień konia' i nie tak łatwo było o dobre miejsce (tzn. stolik na zewnątrz).

Na zakończenie miał miejsce prawie 3-godzinny koncert galowy na estradzie głównej na zamknięciu Francuskiej (od Zwyciężców). konferensjerkę prowadził mieszkaniec Kępy - Krzysztof Tyniec. Ponieważ tegoroczne święto obchodzone było w rytmie tanga i salsy, polscy wykonawcy (Jacek Bończyk, Anna Dereszowska, Marcin Kołaczkowski, Magdalena Kumorek, Mariusz Lubomski, Maciej Maleńczuk, Natalia Przybysz, Cezary Studniak, Margita Ślizowska, Justyna Szafran, Klementyna Umer, Katarzyna Zielińska, Stasiek Wielanek, Jacek Wójcicki, Full Power Spirit oraz tancerze z klubu Złota Milonga, Zespół Kameleon) śpiewali rózne tanga, wykonywane przez grupę taneczną. Niektóre eksperymenty były ciekawe formalne (Stasiek Wielanek z  hip-hopowcami z Full Power Spirit). Ale największe emocje wzbudził chyba pokaz tanga i salsy w wykonaniu kolumbijskiej grupy tanecznej Swing Latino Tigo z Cali. Już tango było ciekawe, ale patrząc na salsę w ich wykonaniu trudno było oprzeć się wrażeniu, że oglądamy film na przyśpieszonych obrotach. No cóż, aparat tym bardziej nie nadążył ...

Impreza zakończyłą się tradycyjnie kilka minut po 22.

  • Samba na Francuskiej
  • Laura Łącz otwiera Świeto Saskiej Kępy
  • Orkiestra i Chór Towarzystwa Śpiewaczego na Saskiej Kępie
  • Solistka Julia Karlowa (sopran)
  • Pani Jadwiga Teresa Stępień
  • Strefa rytmu
  • Mali adepci sztuki bębniarskiej
  • Ulica Francuska zamieniła się w deptak
  • Saksofonista jazzowy
  • Polskie tango
  • Justyna Szafran dynamicznie śpiewa tango
  • Maciej Maleńczuk śpiewa tango
  • Kolumbijska tancerka
  • Kolumbijscy tancerze salsy

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. mimbla.londyn
    mimbla.londyn (27.05.2014 1:30)
    I znowu maj ...
    :)
  2. treize
    treize (11.05.2011 18:09)
    " Warszawo,pozwól się kochać..... "
    http://www.youtube.com/watch?v=Fp7OC76jGdo
  3. irena2005n
    irena2005n (30.11.2010 13:55)
    ...fajnie tu być...gdy za oknem śnieg i zamieć przepaskudna...
  4. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (03.11.2010 14:44)
    Nie miałem za wiele okazji na zwiedzanie Warszawy, choć spędzałem tam sporo czasu. Bardzo fajnie pokazane.
    Pzdr/bARtek
  5. city_hopper
    city_hopper (27.03.2010 9:13)
    Tykuspl - dzięki, ciesze się, że Ci się podobało ;-).
  6. tykuspl
    tykuspl (27.03.2010 2:50) +2
    Pięknie oddales klimat Saskiej Kępy!
  7. city_hopper
    city_hopper (06.02.2010 21:30)
    Kamyczku, bardzo miło mi się czyta takie komentarze :-)))
  8. kamyczek1973
    kamyczek1973 (06.02.2010 6:14) +2
    Saska Kępa jest, poza Powiślem, jedynym miejscem, w którym mogłabym zamieszkać w Warszawie. Ta relacja tylko mnie w tym utwierdziła :)
  9. kokopelmana
    kokopelmana (18.11.2009 19:55) +1
    Jeszcze kilka takich relacji i naprawdę chętnie będę wracać do Warszawy...
  10. lmichorowski
    lmichorowski (05.11.2009 19:34) +2
    W ten zimny listopadowy wieczór taka relacja z wiosennej, rozśpiewanej i roztańczonej Saskiej Kępy wnosi dużo ciepła. Masz dużego plusa. Bardzo lubę Saską Kępę, ale - wybacz - dla mnie najpiękniejszą warszawską dzielnicą zostanie już mój rodzinny Żoliborz. Przy okazji - dziękuję za wizytę w moim kąciku i plusy za zdjęcia z Rygi. Pozdrowienia.
  11. voyager747
    voyager747 (27.06.2009 13:28) +1
    o właśnie zaraz się do Renesanu wybieramy na szaszłyczki :)
  12. tedesse
    tedesse (27.06.2009 13:19) +1
    Podoba mi się ten albumik.
    Fantastyczne fotografie i ciekawe opisy.
  13. city_hopper
    city_hopper (15.06.2009 0:09)
    czekoladeria - dzięki za plusa :-)
  14. city_hopper
    city_hopper (15.06.2009 0:07) +1
    bobi, dzięki za plusa i komentarz. Miejsce, które wybrało się do mieszkania zawsze jest dla nas atrakcyjne ;-). Warszawa nie jest ładnym miastem, ale są w niej ładne i ciekawe miejsca, m.in. Saska Kępa :-). Pozdrawiam
  15. bobi178
    bobi178 (06.06.2009 21:04) +2
    mam rodzine,ktora mieszka na Saskiej Kepie...z dziecinstwa wspominam duzo zieleni, nie pamietam jednak czy byly to Lazienki czy Park Skaryszewski...bylo pieknie!

    no i w sumie nie kazdy pamieta(mowiac o "nowoczesnej brzydocie", za ktora zreszta sama nie przepadam), ze Warszawa ma niecodzienna historie: Powstanie Warszawskie.

    Kiedy dzielni warszawiacy walczyli a polski rzad na emigracji w Londynie dwoil sie i troil aby uzyskac pomoc..alianci z jednej a Rosjanie z drugiej czekali i sabotazowali pomoc. Rezultat: tysice zabitych i cale miasto praktycznie zrownane z ziemia.
    Odbudowanie Warszawy z gruzow to byl nielada wysilek. Mysle kuniu , ze mozna wybaczyc brzydote niektorych budynkow i miejsc. No i poza tym obecnie to chyba wielki buisness sie tam dolaczyl, jak to w wiekszosci wielkich miast bywa.
  16. slawannka
    slawannka (02.06.2009 16:37) +3
    W Warszawie jest mnóstwo zieleni i niezwykłych miejsc, po co jeździć po centrum! :) Brawo, piękny reportaż!
  17. city_hopper
    city_hopper (31.05.2009 12:18)
    zfiesz, dzięki :-) Zapraszam, bo warto, szczególnie w maju ;-)
  18. zfiesz
    zfiesz (30.05.2009 2:39) +3
    a ja przyznaję, trochę ze wstydem (?), ze lepiej znam miasto meksyk, niż polską stolicę. o jej ciekawych zakamarkach nie mam zielonego pojęcia! tym bardziej dzięki za cynk:-) może kiedyś mi się przytrafi i zawitam na saską kępę...
  19. voyager747
    voyager747 (29.05.2009 13:47) +2
    na pierwszej stronie podróż, gratulacje !
  20. city_hopper
    city_hopper (28.05.2009 23:42)
    dingo :-) Cieszę, się zatem, że zachęciłem :-)
  21. dingo11
    dingo11 (28.05.2009 16:27) +2
    kilka razy do roku przemykamy przez W-wę jadąc z miejskiego domu do wiejskiego i z powrotem, i owa kojarzy mi się z kilometrowymi korkami, a tu proszę, taka zachęta...
  22. city_hopper
    city_hopper (27.05.2009 23:39)
    atolclub - na razie na pewno trzech i pół(belzebub) ;-) Dzięki :-)
  23. atolclub
    atolclub (27.05.2009 20:27) +2
    widać jest nas sąsiadów znacznie więcej :) pozdrawiam wszystkich... z Kępy
  24. mimbla.londyn
    mimbla.londyn (26.05.2009 11:51) +2
    Alez Hopperq !
    Prosze o ta architekture tonaca w zieleni : )
  25. belzebub02
    belzebub02 (25.05.2009 12:06) +1
    Jak ktoś chce poczytać o Saskiej Kępie, to polecam książki Pani Faryny-Paszkiewicz.
  26. city_hopper
    city_hopper (25.05.2009 11:57) +1
    sagnes, dziękuję za plusik i miły komentarz. Oczywiście, że to Warszawa nieznana. Przewodniki na prewym brzegu widzialy tylko na szczęscie już nie istniejący 'russian market', chyba tylko Dorling Kindersley (u nas Wedza i Życie) polecał w jednej z wersji spacer po Saskiej Kępie. A od kwietnia do października jest tu naprawdę pięknie. Szczególnie polecam odwiedziny w maju ;-)
    Jest też ciekawa architektura modernistyczna, ale wkleję dopiero jesienią, bo teraz wszystko tonie w zieleni :-)
  27. city_hopper
    city_hopper (25.05.2009 11:17)
    renata, iwonka, przeprpowadzacz, belzebub , duzinek :-)
  28. city_hopper
    city_hopper (25.05.2009 11:09)
    arnold dzięki za plusa, pozdrowienia i dopełniającą relację ;-)
  29. arnold.layne
    arnold.layne (24.05.2009 8:16) +1
    Pozdrawiam sąsiada;-)
  30. city_hopper
    city_hopper (23.05.2009 23:38) +2
    belzebub - w sensie prawnym nie, bo jednostkami podziału są gminy (m.st. Warszawa), dzielnice (Praga Płd.) i osiedla (jednostki pomocnicze gmin), ale w potocznym tego słowa rozumieniu - owszem jest. Dzielnice i osiedla w języku potocznym oznaczają coś mniejszego niż w ustawach, a kolumber nie jest portalem prawniczym ;-) (na szczęście). Moim zdaniem słowo 'dzielnica' lepiej pasuje niż 'osiedle', które w codziennym języku oznacza po prostu zaprojektowany jako całość zespół budynków, a tym Saska Kępa nie jest. BTW jest jeszcze analogiczna podróż arnolda.layne ;-)
    A co do kebabu nie będę się wypowiadał, bo po prostu nie lubię :-P. Jest kilka innych lokali, o których chcę coś napisać :-)
  31. voyager747
    voyager747 (23.05.2009 23:33) +2
    nie jest :)
  32. kuniu_ock
    kuniu_ock (23.05.2009 23:28) +2
    Czepialska ;) :P
  33. belzebub02
    belzebub02 (23.05.2009 19:31) +2
    może się czepiam, ale małe sprostowanie do Hopperka - Saska kępa nie jest dzielnicą ;)
  34. belzebub02
    belzebub02 (23.05.2009 19:29) +4
    No proszę proszę, cóż to za temat :) Mód na moje serce - rdzennej mieszkanki Saskiej Kępy. Aż łezka się w oku kręci, i wspomnienia wracają - 17-stka (podstawówka), Prus. Szkolne wycieczki do nieistniejącego już kina "Sawa", wieczory w Masce i Parysie, piwka po lekcjach w skaryszaku, a nawet wódka po nocy (człowiek jak jest młodociany to i głupi :) W renesansie rzeczywiście kurczaczek niczego sobie, ale za to frytki okropne mają - tłuste. Za to kebab na rogu Zwycięzców ponoć najlepszy w Warszawie (osobiście się zgadzam). Moja ulubiona ulica Zakopiańska no i słynna cukiernia Irena. Ale cóż....nie można całe życie z rodzicami....trzeba na swoim, a że domy, mieszkania na saskiej kępie cenowo nieosiągalne...pozostają tylko wspomnienia :) i wizyty u rodziców :)
  35. kuniu_ock
    kuniu_ock (23.05.2009 19:02) +1
    Hopper - czekam zatem :) No - ma się rozumieć, że na te knajpki również ;)

    Sławku, część Twych warszawskich fotek widziałem. Jednak tyle tego jest, że przekopywać się trzeba (już Ci o tym wspominałem ;) ), a nie zawsze mam tyle wytrwałości ;)
    Fajnie by było, jakby można było pogrupować to. No - w sumie można - w podróże.
  36. sagnes80
    sagnes80 (23.05.2009 16:46) +4
    Warszawa jakiej nie znam :) Zielona, kwitnąca, radosna. Chyba powinnam się wybrać do stolicy i faktycznie ją poznać od tej innej, piękniejszej niż zatłoczone, betonowe centrum, strony:)
  37. city_hopper
    city_hopper (23.05.2009 13:32)
    milanello, renata :-)
  38. voyager747
    voyager747 (23.05.2009 10:37) +4
    Ja już trochę Warszawy wkleiłem, min. jesienne Łazienki, ale Krzychu chyba tam nie dotarł :)
  39. city_hopper
    city_hopper (23.05.2009 10:36) +2
    Kuniu, dzięki :-) Spróbuję ze swojej strony pokazać Ci to co lubię ;-) Będzie tego jeszcze trochę ;-) Pozdrawiam
  40. kuniu_ock
    kuniu_ock (23.05.2009 4:15) +5
    świetnie :))
    Moi drodzy, mam prośbę (która już po troszę się aktualizuje). Jako "chłop ze wsi" - uprzedzony jestem do Warszawy. Odbieram to miasto jako wielką, betonowo-asfaltową dżunglę, pełną hałasu, spalin, wiecznych korków, pośpiechu. Mój przyjaciel Warszawiak - ziom i mój mentor;) jachtowy - chce mnie wyciągnąć do Warszawy, lecz jestem uprzedzony do tego miasta, gdyż potrzebuję zieleni, spokoju, przestrzeni.
    Pokażcie zatem - proszę - plusy Warszawy, miejsca burzące uprzedzenia, kojące nerwy codzienności.
    Wiem, że uprzedzenia są ble, że na pewno jest wiele ciekawych miejsc, że nawet jeśli nie na stałe - to żeby udać się do stolicy choćby w celach turystycznych.
    A nuż się do niej przekonam?
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Voy - smacznego ;)

    Przyśnięty kuniu
  41. voyager747
    voyager747 (23.05.2009 1:14) +2
    eh.. zgłodniałem przez Was :)
  42. voyager747
    voyager747 (23.05.2009 1:13) +1
    około 140 ha :)
  43. city_hopper
    city_hopper (23.05.2009 1:13) +1
    dino, mimbla, voyager - dziękuję za pozytywną ocenę i komentarze :-)
    A wszystkich będących jutro w stolicy zachęcam do odwiedzenia Francuskiej :-)
    dino, voyager - o knajpach w następnych odcinkach ;-)
  44. voyager747
    voyager747 (23.05.2009 1:12) +1
    to jest parę hektarów zieleni :))
  45. dino
    dino (23.05.2009 1:05) +3
    mówisz o tej puszczy, w której wszyscy partyzanci zginęli, bo drzewa rosną jak pszenica w Kazachstanie (znaczy tak rzadko...??
  46. voyager747
    voyager747 (23.05.2009 0:59) +4
    Ja byłem ostatnio tam w poprzednią sobotę :) Sylwek widziałeś mój widok z balkonu ? :)

    http://kolumber.pl/photos/show/user:1846/page:1068

    Zresztą i tak bym się nie zamienił, za daleko od lotniska :))
  47. dino
    dino (23.05.2009 0:53) +1
    nie będę się spierał kto mieszka w najbardziej zielonej dzielnicy Warszawy... :)
    mam swoje zdanie...
  48. voyager747
    voyager747 (23.05.2009 0:50) +5
    Ja lubię na Saskiej Kępie taką starą knajpkę - Renesans, jeździmy tam już z 15 lat :)
    Kuczaki i szaszłyki są pyszne :)
    Poza tym lubię nasz Mokotów :)
  49. mimbla.londyn
    mimbla.londyn (23.05.2009 0:49) +2
    Hopperq

    Dziekuje najserdeczniej za kawaleczek Warszawy tak pieknie zaprezentowany : )
  50. dino
    dino (23.05.2009 0:46)
    o ile pamiętam w podobnych terminach są organizowane Hiszpańskie Niedziele na Solcu, jak Święto Francuskiej :)